Kliknij tutaj --> 🦔 najbrzydsze dziecko na świecie

W szpitalu w San Diego przyszło na świat najmniejsze zdrowe dziecko w dziejach udokumentowanej medycyny - podało w środę kierownictwo szpitala położniczego Sharp Mary Birch. Dziewczynka w Ta dziewczynka przyszła na świat w czerwcu ubiegłego roku, w 25. tygodniu ciąży. Ważyła zaledwie 212 gramów. Lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu, ponieważ jej mama miała stan przedrzucawkowy. Chcieli ratować kobietę i dziecko, jednak szanse maleństwa na przeżycie były tak małe jak ono samo… Ćwierkać. Zawsze mówiono, że ze względu na gust na świecie jest tyle kolorów, ile jest. Jednak wiele osób zgadza się z wieloma opiniami, gdy skupiamy się na czymś. Na przykład, myślę, że zdecydowana większość się z tym zgadza najbrzydsze zwierzę na świecie jest drop fish. Nazwa naukowa Psychroluty marcidus, to zwierzę Apszeron to jego głowa, ostro wcinająca się w oblewające ją morze Kaspijskie. Walka półwyspu z morzem trwa już od tysięcy lat. Co pewien czas fale wdzierają się w głąb półwyspu, by znów wycofać się pozostawiając za sobą daleko w głębi lądu wielkie głazy i małe muszelki. Apszeron to z natury piękny półwysep, opasany Najbrzydsze ubrania na świecie. Papilot.pl. Podobno o gustach się nie dyskutuje, bo każdy ma prawo do własnego zdania. To, że coś nie podoba się tobie, wcale nie oznacza, że druga osoba Rencontre Nord Pas De Calais Gratuit. Niektórzy ludzie zbierają znaczki. My natomiast kolekcjonujemy zdjęcia najbrzydszych mężczyzn, kobiet oraz par. Na naszym serwisie znajdziecie prawdopodobnie największy zbiór nieatrakcyjnych ludzi. Pamiętajmy jednak, że o gustach się nie dyskutuje. Jeśli każdy postrzega piękno inaczej, różnie będzie postrzegał również brzydotę – czytamy na portalu Oto – zdaniem redaktorów strony - 10 najmniej atrakcyjnych kobiet na świecie. Koniecznie zobaczcie te fotki! Polecane wideo Ocena: / 5 gość (Ocena: 5) 23:20 ale pasztety odpowiedz gość (Ocena: 1) 12:46 Gówniany artykuł odpowiedz gość (Ocena: 5) 14:11 pov: widzisz że jesteś podobna do jednej z nich odpowiedz gość (Ocena: 5) 16:39 ku*wa ludzie nie udawajcie że niby są piękne, te chore na coś to niech se będa, ale już nie pierdolcie że "każda jest piękna na swój sposób" bo jest to żałosne jak i ten artykuł bo wylądować w top 10 najbrzydzych kobiet/mężczyzn to też nie najlepiej. zobacz odpowiedzi (1) Dawid (Ocena: 5) 22:46 Śliczne są ja tam bym je ogarniał odpowiedz Powrót do listyNasze programy: Zagraniczne poprzednie sezony11-letni Arya waży tyle, co sześcioro jego rówieśników. Przy wadze 190 kg jest najcięższym dzieckiem na świecie. Do czwartego roku życia chłopiec nie odbiegał wagą od dzieci w jego wieku, potem w ciągu czterech lat przytył ponad 120 kilogramów. Niechlubny rekord przyniósł chłopakowi i jego rodzicom rozgłos, nie tylko w rodzinnej Indonezji ale też na całym świecie.„Jesteśmy prostymi ludźmi a z dnia na dzień staliśmy się gwiazdami telewizji” – mówi tata, a mama dodaje „cieszę się, że syn jest sławny”. Jak interpretować jej słowa? Czy Arya jest chory, czy przyczyna jego otyłości jest bardziej prozaiczna? Może przekarmiają go rodzice?Lekarze opiekujący się chłopcem szukają przyczyny tak znaczącego przyrostu masy ciała. Wiedzą, że jeśli sytuacja się nie zmieni, Arya umrze. Ekspertka w dziedzinie leczenia otyłości, doktor Grace Judio, zbierze komplet szczegółowych badań i spróbuje ustalić sposób postępowania i metody operacja zmniejszenia żołądka to najlepsza metoda postępowania? Czy Arya, który marzy o studiach, ma szansę na szczęśliwe życie? Jaka przyszłość czeka najcięższe dziecko świata? Przekonajcie się oglądając nasz dokument!Premiera dokumentu "Najgrubsze dziecko świata" w piątek 11 maja o godz. 20: 13 maja, godz. 23:15poniedziałek, 14 maja, godz. 00:25 Komentarze (0)pokaż wszystkie komentarzeukryj najgorzej ocenianepokaż wszystkie komentarzePomoc | Zasady forumPublikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Nic nie wskazywało, że Lizzie Velasquez urodzi się z tak poważnym schorzeniem. Ciąża jej matki przebiegała prawidłowo, beż żadnych komplikacji. Kiedy jednak lekarze zobaczyli Lizzie zaraz po porodzie, obawiali się pokazać ją kobiecie, która ją urodziła. Na początku nikt nie wiedział, co dolega dziewczynce. Przez lata była szykanowana, wytykana palcami, potępiana za swój odbiegający od kanonów piękna wygląd. Ona jednak udowodniła, że wygląd nie jest najważniejszy, a w życiu można osiągnąć wszystko o czym tylko się marzy. Założyła kanał na Youtubie, a także została aktywistką działającą na rzecz zapobiegania przemocy w szkołach. Poznajcie zatem niezwykła historię Lizzie Velasquez! Zobacz także: Urodził się bez rąk i nóg. Matka po porodzie krzyczała: "Zabierzcie TO ode mnie". Dziś Nick Vujicic inspiruje miliony! Lizzie Velasquez - niezwykła kobieta, która udowodniła, że to nie wygląd jest w życiu najważniejszy 13 marca 1989 przyszła na świat malutka dziewczynka, która swoim wyglądem zdecydowanie odbiegała od innych niemowlaków. Wygląd Lizzie zszokował nawet lekarzy, którzy byli przerażeni, że muszą pokazać ją matce - bali się jej reakcji. Postanowili zrobić dziewczynce zdjęcie, aby kobieta mogła stopniowo przyzwyczaić się do widoku swojej córki. Na szczęście mama Lizzie jak również jej tata nie przestraszyli się jej, a wręcz przeciwnie. Pomimo iż ich dziecko nie wyglądało jak inne maluchy, od razu ją pokochali i cieszyli się, że właśnie powitali nowego członka rodziny. Lekarze długo nie wiedzieli dlaczego Lizzie jest taka malutka i "inna". Na początku nikt nie był w stanie postawić trafnej diagnozy. Jak się okazało, jej choroba jest niezwykle rzadka - to syndrom Marfanoid-progeroid-lipodystrofia. Jest to wada genetyczna, która uniemożliwia gromadzenie tkanki tłuszczowej i przybieranie na wadze. Chociaż je nawet 8 tysięcy kalorii dziennie, Lizzie waży obecnie około 26 kilogramów! Dziewczyna nie widzi również na jedno oko. Jej twarz jest znacząco zdeformowana. Nigdy nie ważyłam więcej niż 30 kilogramów. Kiedy byłam na studiach chowałam ogromny pojemnik [...] z ciastkami Twinkies, pączkami, czipsami i Skittelsami - mówi Lizzie. Wygląd Lizzie od początku był pewną barierą. Brak pewności siebie, naśmiewanie się i szykanowanie przez rówieśników w szkole, wytykanie palcami na ulicy... Jej choroba przysporzyła wielu nieprzyjemnych sytuacji i chociaż ona sama bardzo chciała, aby wszyscy traktowali ją jak zdrową osobę, to niestety tak nie było przez wiele lat. Jej dzieciństwo było nieustanną tułaczką po szpitalach i specjalistach. Dziewczyna przeszła kilkanaście operacji i setki badań, jednak nikt nie wiedział, jak można jej pomóc. Ale to nie choroba sprawiała jej największy ból, a obelgi przepełnione nienawiścią i pogardą, których doświadczała przez lata. Uznana "najbrzydszą kobietą świata" Lata mijały, a szykany nie ustawały. Kiedy Lizzie była już nastolatką stało się coś, co nigdy nie powinno się wydarzyć. Pewnego dnia, gdy dziewczyna chciała posłuchać muzyki natrafiła na film w serwisie Youtube - o niej samej! Tam okrzyknięto ją "najbrzydszą kobietą świata", a film w tamtym momencie obejrzało ponad 4 miliony ludzi! Jednak nie to było najgorsze, a komentarze, które pojawiły się pod nagraniem. Tysiące obelg, wyzwisk i przepełnionych nienawiścią wpisów zadały jej cios w samo serce. To nie choroba ją niszczyła, tylko ludzie. Dziewczyna długo nie mogła zrozumieć, dlaczego jej wygląd wywołuje taką nienawiść do jej osoby. Była w coraz gorszym stanie psychicznym. Punkt zwrotny w jej życiu Po latach cierpienia postanowiła udowodnić, że to nie wygląd jest w życiu najważniejszy! Chciała, aby ludzie zaczęli doceniać ją za życiowe osiągnięcia. Postanowiła założyć kanał w serwisie Youtube nie po to, aby podbić świat social mediów, ale po to, aby ktoś w końcu jej wysłuchał. Z tygodnia na tydzień z Lizzie zostawało coraz więcej subskrybentów i w końcu pojawiły się głosy zachwytu, a nie obelgi i wyzwiska! Ludzie z podziwem zaczęli patrzeć na dziewczynę, która pomimo tak trudnego życia ma w sobie tyle ciepła i pasji. Obserwatorzy kochają ją za jej życiowy optymizm i radość z życia. Lizzie jest teraz dla nich ogromną motywacją! Na kanale Lizzie możemy zobaczyć filmy o różnej tematyce, w tym też motywacyjne przemowy. Nienawiść internautów do Lizzie przerodziła się w miłość! Teraz w komentarzach pod jej filmami pojawiają się wzruszające wpisy, w których obserwatorzy dziękują jej za kolejną dawkę motywacji i optymizmu. Niektórzy dzięki niej znów uwierzyli w siebie - tak jak ona uwierzyła w siebie kilka lat temu. Założenie kanału Youtube naprawdę odmieniło jej życie! Lizzie jest również autorką książek, powstał także film dokumentalny, ukazujący jej życie - "A Brave Heart: The Lizzie Velasquez Story". Teraz to ona pomaga innym - została aktywistką działającą na rzecz zapobiegania przemocy w szkołach, której ona sama przez lata doświadczyła. Jest również znaną mówczynią motywacyjną. Jej niezwykle wzruszającą przemowę podczas konferencji TEDx w 2014 roku obejrzało miliony osób z całego świata. Wtedy też dziewczyna mówiła między innymi, że właśnie ten sceptycyzm ludzi do jej osoby, zmotywował ją do działania. Wypruwałam sobie żyły, a moją motywacją byli ludzie, którzy mówili mi, że nie mogę tego zrobić. Ich sceptycyzm motywował mnie i pozwalał działać. Wykorzystajcie sceptycyzm ludzi, którzy są wokół Was, aby poczuć się lepiej. Gwarantuję Wam, że wygracie. [...] Chciałabym abyście zastanowili się, co Was definiuje. Pamiętajcie! Odwaga zaczyna się tutaj... Lizzie znana jest również z tego, że w jej motywacyjnych przemowach jest mnóstwo dobrego humoru. Sama nawet pozwala sobie żartować ze swojej choroby i podkreśla, że stara się wyciągnąć z niej korzyści. Wiele osób myśli "Lizzie, jak możesz mówić, o korzyściach tej choroby, kiedy widzisz tylko na jedno oko?" Pozwólcie, że powiem, jakie są korzyści, bo są naprawdę ogromne. Noszę jedną soczewkę kontaktową - pół soczewek kontaktowych. Noszę okulary do czytania, zrealizowane na pół recepty. Jeśli ktoś mnie denerwuje, jest niemiły, lepiej niech stanie po mojej prawej stronie. To tak jakby nie było tam nikogo. Nawet nie wiem, że ktoś tam jest. Historia Lizzie jest naprawdę niesamowita i warto brać z niej przykład. Czasami mamy tendencje do narzekania ze swojego wyglądu, życia, pracy... A wystarczy naprawdę tylko trochę chęci i wiary w to, że nasze życie może się odmienić. Tak jak uwierzyła w to i zrobiła to Lizzie Velasquez - mówczyni motywacyjna i Youtuberka! Wygląd to nie wszystko - liczy się to, co mamy w głowie i w sercu! Brzydki jak… No właśnie? Jak dokończyć to porównanie? A może brzydki jak ryba kleks? Swoją drogą widzieliście, jak ona wygląda? Jeżeli nie, to zapraszam was do kolejnego odcinka złotej 7! Najbrzydsze zwierzęta świata. 7 najbrzydszych zwierząt na świecie Jeśli nie masz czasu przeczytać całego artykułu, zapraszam na video-relacje w pigułce. SPODOBAŁO SIĘ ?!? 7. Guziec […] Zgodnie z wynikami ww. raportu szczęśliwe kraje to takie, w których panuje zdrowa równowaga pomiędzy dobrobytem a kapitałem społecznym. Wśród czynników determinujących powyższy stan rzeczy w raporcie uwzględniono długość życia w zdrowiu, bezpieczeństwo zatrudnienia i relacje rodzinne. To w rodzinie właśnie (a ściślej ujmując – w wychowaniu) zdaniem autorek książki „Hygge. Duński przepis na szczęście” tkwi siła determinująca szczęśliwe życie: z mających poczucie bezpieczeństwa emocjonalnego i szczęśliwych dzieci wyrastają odporni psychicznie, stabilni emocjonalnie i szczęśliwi dorośli. (1) A holenderskie dzieci podobno należą do najszczęśliwszych na świecie. Choć pogoda ich nie rozpieszcza i wszędzie poruszają się rowerem. Uwaga! Reklama do czytania Życie seksualne rodziców Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem Jak zrozumieć się w rodzinie Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Tym, co je uszczęśliwia są: regularny rytm dnia, czyli zaspokojenie podstawowych potrzeb ( sen, odpowiednie posiłki),dom, który stanowi bezpieczne schronienie, tzn. jest azylem przed światem,rodzice okazujący bezwarunkową miłość i uważność, a także poświęcający czas swoim dzieciom,dużo czasu na zabawę,adekwatne do wieku reguły i granice, które dają poczucie bezpieczeństwa,„narzędzia”, dzięki którym rozwijają własną niezależność i sprawstwo. Szczęśliwi rodzice, mają szczęśliwe dzieci Dzieci rezonują z rodzicami w każdym momencie. Nawet jeśli opiekunowie starają się ukryć swoje emocje, dzieci doskonale czują, że dzieje się coś złego. Są po prostu „bliżej emocji niż zachowań”, bliżej prawdy. I trudno je oszukać. Zatem, by dać dzieciom szczęście, w pierwszej kolejności warto zadbać o siebie jako rodzica/dorosłego. Potwierdzają to słowa Jespera Juula, który w swojej nowej książce Być razem twierdzi, że “najlepsze co możemy zrobić dla naszego dziecka, to bardziej zwrócić uwagę na nasz związek”. Rodzic, który dba o siebie, dba jednocześnie o swoje dziecko. Szczęśliwy rodzic ma energię do bycia ze swoim dzieckiem, niesie w sobie spokój i cierpliwość, bo jest „poukładany wewnętrznie”. Potrafi zachować równowagę pomiędzy życiem rodzinnym i zawodowym. Ponadto nie ma w sobie presji i dążenia do bycia idealnym ojcem/matką. Dostrzega swoje (i partnera) potrzeby, bo wie, że ich zaspokojenie jest kluczowe do życia w równowadze. Holenderskie rodziny, w kontekście wychowania, korzystają z szerokiej grupy wsparcia dziadków, cioć i wujków, sąsiadów. Tworzy się z tego wioska w nowoczesnym wydaniu, dzięki czemu holenderscy rodzice nie są zdani tylko na siebie. Wspólnie spędzony czas przy stole W holenderskich rodzinach wspólne jedzenie posiłków to świętość, szczególny czas przeznaczony wyłącznie dla rodziny. O stałych porach wszyscy domownicy (i mali i duzi) zasiadają do wspólnego stołu, nie tylko by zaspokoić głód, lecz by rozmawiać. Dzieci uczą się formułowania opinii i prowadzenia dyskusji z dorosłymi. Z kolei rodzice mogą dowiedzieć się co nowego u ich dzieci. Każdy jest jednakowo ważny. Wspólne „biesiadowanie” to bardzo ważny element wychowania po holendersku. Swobodna zabawa i jazda na rowerze Holendrzy mają bardzo duże zaufanie do swoich dzieci, dzięki czemu mogą się one swobodnie rozwijać i w swoim tempie eksplorować otaczający świat. Wielu twierdzi, że holenderscy rodzice zaliczają się do tych mocno liberalnych w wielu sferach życia: powszechnie panuje przekonanie, że “Najlepiej niczego nie zabraniać (…) Najważniejsze, aby (dzieci) były świadome konsekwencji swoich wyborów.” (2) Podobne wygląda kwestia nastoletniej seksualności – rodzice nastolatków zazwyczaj nie mają nic przeciwko, by partnerzy/partnerki ich dzieci zostawali/ły na noc. Prawdą jest, że holenderscy rodzice nie przeszkadzają swoim dzieciom w poznawaniu świata poprzez zakazy i nadmierne strofowanie. Pozwalają na swobodne zabawy na dworze, bez nadzoru dorosłych (już czterolatki mogą samodzielnie przebywać na zewnątrz), a jazda na rowerze (również do szkoły i z powrotem) stanowi integralną część holenderskiego wychowania. I nie chodzi w niej tylko o sprawność fizyczną, lecz również o hartowanie charakteru. Holenderscy rodzice stawiają na swobodę dzieci, bez porównywania i napędzania rywalizacji. W holenderskich szkołach, do poziomu szkoły średniej prawie nie ma prac domowych, a uczniowie nie są porównywani względem siebie. Każdy pracuje w obrębie własnych możliwości i zasobów. Nie towarzyszy im motywacja bycia lepszym od koleżanki/kolegi z ławki. Wystarczająco dobrzy rodzice Holenderskim rodzicom bliska jest idea wystarczająco „dobrego rodzicielstwa”. Doceniają spokojną i harmonijną codzienność i wierzą, że nie potrzeba być idealnym rodzicem (bo tacy nie istnieją!). Wystarczy starać się robić wszystko najlepiej jak się potrafi. Zdaniem Holendrów bycie idealnym ojcem/matką nie jest nikomu potrzebne. Dzięki temu przekonaniu, holenderskie dzieci – w porównaniu ze swoimi rówieśnikami z innych krajów – mają więcej wolności, a ich rodzice rzadziej bywają nadopiekuńczy. To właśnie dziecięca swoboda daje dzieciom szczęście – beztrosko „szwendają się” ze swoimi rówieśnikami, dzięki czemu rozwijają się społecznie, w tym uczą się rozwiązywać konflikty i radzić sobie z trudnościami. Holenderscy rodzice wychodzą z założenia, że: „ich dzieci mają prawo chodzić własnymi drogami, nawet jeśli mogą upaść i się zranić”, „nie powinno się przesadnie ograniczać lub chronić dzieci (…), ponieważ jeśli nigdy nie upadną, nigdy też nie nauczą się tego unikać” (2). Ponadto tym, co przykuwa uwagę w holenderskim sposobie wychowania jest świadome przyzwolenie na nudę. Bo jak inaczej nauczyć się samodzielnej zabaw i wypełniania sobie czasu? Nuda pobudza kreatywność! Holenderscy rodzice wychodzą z założenia, że ciągłe zabawianie dziecka nie należy do ich obowiązków, a dzieci powinny nauczyć się wypełniać sobie czas same (oczywiście wszystko zależy do wieku dziecka). Proste życie Duńczycy mają swoje hygge, zaś Holendrom bliska jest idea gezellig, czyli pozytywnego nastawienia i doceniania życia. Gezellig to skupianie się na relacjach, czerpanie przyjemności z bycia z innymi. Holendrzy szczęścia upatrują w prostocie i bliskości natury, a także cieszeniu się z doświadczania świata, z drobiazgów i codzienności. Szczęśliwe dzieciństwo w Holandii wiąże się z biwakowaniem, żeglowaniem i podróżami z kompasem, w miejsce eksluzywnych kurortów i hotelowych gwiazdek. Wspólne rodzinne wakacje na łonie natury stanowią integralną część holenderskiej kultury. Uwaga! Reklama do czytania Życie seksualne rodziców Wasz związek jest dla dziecka modelem. Buduj autentyczną relację. Cud rodzicielstwa Rodzicielstwo to nasza życiowa misja. Słuchajmy dzieci! Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Realistyczne oczekiwania wobec dzieci Dorośli zachęcają dzieci do spontaniczności. Dla holenderskich rodziców ważniejsza jest zabawa niż „bycie grzecznym” i bezwzględne posłuszeństwo. Dzieci są obecne w każdej przestrzeni i nie ucisza się ich, by dorośli mogli zabrać głos. Jest dla nich miejsce w restauracjach, a kawiarnie dopasowane są do potrzeb rodzin z dziećmi. Dzieci mają się uczyć świata przez doświadczanie go i przez zabawę, która może być głośna. Holenderscy rodzice starają się mieć realistyczne oczekiwania wobec własnych dzieci oraz dbać o siebie jako rodzica. Być może to jest właśnie jeden z przepisów na szczęśliwe dzieciństwo i szczęśliwe rodzicielstwo… Literatura: (1) J. Alexandr, I. Sandahl, Hygge. Duński przepis na szczęście, s. 18. (2) R. M. Acosta, M. Hutchison, Najszczęśliwsze dzieci na świecie, czyli wychowanie po holendersku, s. 309.

najbrzydsze dziecko na świecie